Dziń Dybry!:)
Dziś przyszłam troszkę pogadać o jedzeniu.
Moim marzeniem jest by większość ludzi przestała używać tzw. "gotowców". Ktoś kiedyś nam wmówił że używanie gotowych fixsów , mixów , veget , znacznie skraca czas przygotowania potraw... Troszkę prawdy w tym jest , jednak tak na prawdę potrzebujemy więcej czasu tylko do przygotowania tak zwanej podstawy. Dla mnie podstawą jest rosół. Gotuję go raz w tygodniu. Zjadamy sobie z makaronem a resztę , która zostaje dzielę na porcję i zamrażam. To wspaniała podstawa do zup , sosów itp. Tak bardzo potrzebna nam w okresie kiedy warzyw sezonowych praktycznie nie ma. Będę starała się z biegeim czasu podawac przepisy na szybkie smaczne dania , które nie wymagają od nas godzin spędzonych w kuchni , a są zdrowe i przede wszystkim pozbawione glutaminianów sodu i innych wspaniałości :)
Dzisiaj podam Wam przepis na rosół. On nie wymaga dużo pracy Sam się robi:) Potrzebujemy :
Kurki zagrodowej rosołowej.
5l wody
3 marchewek
2 pietruszek
0.5 średniego selera
3 opieczonych nad ogniem cebul
pęczka koperku
pęczka natki pietruszki
3 ziarenka pieprzu
Kurę dokładnie myjemy, zalewamy wodą. Zagotowujemy i zmniejszamy ogień na bardzo malutki. Gotujemy pod przykryciem 1h- 1,5h. Zbieramy "szumowiny" Po tym czasie dodajemy warzywa wraz z natkami pietruszki i koprem i na wolnym ogniu gotujemy wszystko jeszcze 2-2,5h . Po tym czasie solimy , doprawiamy pieprzem , pokrojoną natką pietruszki.
Taki rosół to naturalny antybiotyk. Chroni nas przed chorobami , uodparnia , dostarcza mnustwa dobroczynnych składników dla naszego organizmu. Pomaga w stanach chorobowych szybciej zdrowieć. Można 15 minut przed końcem gotowania dodać do niego ziół: Dla chorych na zapalenie płuc lub oskrzeli zaleca się dodać Omanu Wielkiego , ale tylko w pierwszych najsilniejszych dnia choroby (bo oman to ziele mocarne podaje się go tylko w ostrych stanach chorobowych płuc i oskrzeli) *podaje się go do momentu aż chory nie poczuje się dużo lepiej. Jak ,tak się stanie od razu odstawiamy oman.
W okresie przeziębień dobrze jest dodać Kurdybanka , on nas dodatkowo uodporni. My lubimy wiosną i latem dodac do rosołu pokrzywę i liście mniszka (mleczu), które cudnie wpływają na nasz organizm. Dodają sił! Pięknie oczyszczają cały organizm. Te dwa ziółka uwielbiamy dodawać do wiosennego śniadania. Twaróg z pokrzywą i mniszkiem , szczypiorkiem i koperkiem , to najlepsze śniadanie na świecie:) Już nie mogę się doczekać wiosny....
Rozmarzyłam się a tutaj o rosole miało być:)
Rosołek tak ugotowany jemy sobie w dzień jego przygotowania z kaszą jaglaną lub z makaronem :)A resztę przecedzam i dzielę na porcje i zamrażam. Póżniej tylko wyjmuję rano pojemniczek i dodaję do większości rzeczy które gotuje w tygodniu. Z mięska z rosołu robię różności. Np.: kotleciki mięsno warzywne z ziołami : Wszystko mielę , dodaję jajko , świeże zioła, panieruję np w zmielonych orzechach włoskich, laskowych lub pistacjach z dodatkiem startego żółtego sera i zapiekam w piekarniku do zrumienienia:) I pyszny obiadek gotowy. I Jasiek , który kręci nosem na warzywa zajada ze smakiem , co mnie bardzo cieszy:)
Będę starała sie z biegiem czasu umieszczać także moje pomysły na przemycanie warzyw dla dzieci. Może się to którejś z Mamuś odwiedzających mojego bloga przyda:)
A może chcielibyście się czegoś dowiedzieć? Może coś pominęłam. Zapraszam serdecznie do dyskusji.
Miłego Dnia!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz